Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Igłą wywalczone
Skupianie się na drobiazgach to dobra metoda aby odgrodzić się od przytłaczającej nas rzeczywistości
 a problemy odsunąć od siebie chociaż na kilka godzin.
Do wyszywania ściegiem krzyżykowym, zachęciła mnie koleżanka z pracy.
 Dostałam dwa łatwe wzory  i zachętę: no to do roboty, babo...
W ten to sposób rozpoczęłam swoją nową kolorową terapię.

Już w trakcie pierwszego wyzwania  zorientowałam się, że będę miała fajną barwną szmatkę do mycia naczyń.
 Szkoda tylko kanwy i muliny.
Po kilku tygodniach postanowiłam spróbować drugi raz, ale tym razem bardziej uważać zamiast lecieć po łebkach.
Nie wyszło fajnie, ale jako druga próba- poprawa była widoczna.
 
I tak to dałam się wciągnąć w to krzyżykowe szaleństwo.
Pokażę tu- już udane- owoce moich zmagań i pokłótych igłą paluchów.
Najpierw te najstarsze.

[Obrazek: 75c7a40fece3b916.jpg]

[Obrazek: 34a606384dba8ea9.jpg]
* Odpowiedz

Ten temat zawiera więcej treści.
Aby uzyskać dostęp do reszty treści zaloguj się lub zarejestruj.


[-]
Szybka odpowiedź
Wiadomość
Wpisz tutaj swoją odpowiedź.

Weryfikacja obrazkowa
Wpisz tekst znajdujący się na obrazku w pole poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.
Weryfikacja obrazkowa
(wielkość znaków nie ma znaczenia)



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości